21 stycznia 2012

To już 2 lata

Wczoraj minęły dwa lata od ukazania się pierwszego wpisu w "Moich Uniformach". Mamy z tej okazji małe święto :) Chciałem to uczcić wczoraj stosownym wpisem ale po południu zostałem "porwany" z dworca we Wrocławiu i zawieziony na wernisaż w Gliwicach, z którego wróciłem bardzo późno.

Siedemset trzydzieści dni, stu dziewięciu uczestników, ponad siedemset tysięcy odwiedzin. Cieszę się, że jesteśmy razem już tak długo. Pozdrawiam wszystkich stałych i okazjonalnych czytelników. Dziękuję poraz kolejny wszystkim dotychczasowym uczestnikom, zapraszam kolejnych. ;)

Wszystkim życzę udanego i pełnego niespodzianek, trzeciego roku Moich Uniformów. Przepraszam za tak lakoniczne podsumowanie ale nie mam głowy do ładnych tekstów ;)

10 stycznia 2012

109. Anna, 32 lata, Wrocław


Nago. Prawdziwa kobieta wygląda najlepiej, kiedy ubrana jest jedynie w zapach... W pełni akceptuję swoje ciało, lubię oglądać siebie nago. Jestem świadoma swojej atrakcyjności pomimo dużej nadwagi, uważam że duże też może być sexy :)

Lubię nosić wygodne jeansy, dopasowane bluzki i tuniki podkreślające figurę (dzięki Bogu nie jestem jedynie grubym kołkiem ale mam dość wyraźne wcięcie w talii i duży biust). Na codzień ubieram sie wygodnie, tzw. luźna elegancja, kiedy trzeba dostosowuję ubiór do sytuacji – bardziej elegancko, bądź totalnie luźno, jeansy i bluzka... Buty zwykle na obcasach, wygodne, oryginalne, sexy...

Nie lubię. Z uwagi na to, iż mam bardzo masywne uda i kolana nie lubie legginsów i obcisłych spodni, u góry luźnych bluz z kapturem zwłaszcza w paski, które mnie poszerzają. Nie znoszę wyciągniętych swetrów i innych workowatych ubrań. Buty – nie przepadam za obuwiem sportowym, nie lubię balerinek...

2 stycznia 2012

108. Ula, 22 lata, Wrocław


Nagość jest dla mnie czymś w pełni naturalnym. Akceptuję swoje ciało w dużej większości. Najbardziej swobodnie czuję sama ze sobą!



Lubię czuć się pewnie. Eleganckie ubranie dodają mi pewności siebie, pozwalają się czuć jak kobieta sukcesu. Lubię dopasowane ubrania podkreślające figurę. Podobno jestem sztywna, lubię jak wszystko jest poukładane, pewnie dlatego najlepiej mi odpowiada taki styl ubioru.



Nie lubię szerokich ubrań, w których wyglądam jak w worku na ziemniaki :) Mam bardzo drobną posturę i w niedopasowanych ubraniach wyglądam jak w za dużych, znikam w nich. W takich ubraniach czuję się jak strach na wróble na którym wiszą jakieś szmatki.